poniedziałek, 31 sierpnia 2009

Aklimatyzacja

Na łamach dzisiejszego numeru gazety "Futbol News" pojawił się wywiad z Ludovicem Obraniakiem, nowym odkryciem reprezentacji Polski. Nasz nowy kadrowicz debiut miał wręcz wymarzony, bo nie w każdym meczu strzela się przecież dwa gole byłym mistrzom Europy. W wywiadzie Obraniak mówi o swojej karierze, o presji, o przyjęciu go w Polsce i w drużynie narodowej, słowem klasyk. Ale pod tekstem są jeszcze wypowiedzi ekspertów. I oto trener Andrzej Strejlau mówi: "Poczekajmy, aż Obraniak się zaaklimatyzuje".

Panie trenerze, lepiej niech się Ludo nie aklimatyzuje! Jakoś nikomu z naszych piłkarzy, którzy wcześniej podstawy piłkarskiego kunsztu zdobywali poza Polską, nie wyszło to na dobre. Gdzie dziś jest Ebi Smolarek? Po sukcesach w Feyenoordzie Rotterdam i Borussii Dortmund zaaklimatyzował się w naszej kadrze i później nie mógł już dłużej zagrzać miejsca ani w hiszpańskim Racingu Santander (4 gole w 34 występach) ani w angielskim Bolton Wanderers (12 występów, bramek zero). Skutkiem tego wypadł także z kadry, gdzie przecież się już zaaklimatyzował ;-) Ebi wraca obecnie na stare śmieci, czyli do Rotterdamu, aby w macierzystym klubie odbudować się fizycznie i psychiczni i mam nadzieję, że mu się uda.

O aklimatyzacji w reprezentacji Polski Emanuela Olisadebe nawet pisać mi się nie chce. Zmiana obywatelstwa i występy w Mistrzostwach Świata miały być dla niego przepustką do wielkich klubów i jeszcze większej kariery. Dziś kopie sobie w Japonii i oprócz statystyków cały futbolowy świat z selekcjonerem na czele o nim zapomniał. Ciekawe, czy w jego ślady pójdzie kolejny "zaaklimatyzowany", czyli Roger Guerreiro, który właśnie zmienia barwy Legii Warszawa na występy w AEK Ateny...

Tymczasem zamiast martwić się o Obraniaka, który - jestem pewien - świetnie sobie sam poradzi, władze piłkarskiej centrali w Polsce powinny się zastanowić, co zrobić z piłkarzami i sędziami, którzy się czasowo zaaklimatyzowali we Wrocławiu. Bo to, że "umoczeni" nadal kopią zawodowo piłkę albo sędziują, nikomu w centrali chwały nie przynosi, a kibiców tylko drażni.

2 komentarze:

  1. Święta racja. Niech się pajace z centrali zajmą lepiej wrocławską kolonią, bo już aż nadto sie powiększyła. A Ludo niech zostawią w spokoju. Przecież ten chłop jeśli chodzi o kadre wszystko sobie pozałatwiał sam, nikt paluchem nie kiwnął. Oczywisćie ma w tym swój interes, bo skoro nie łapie sie do francuskiej sbornej to musi chlop kombinowac jak pojechac do RPA. A takim specom jak Strejlau powinno sie zabronic wypowiadac na temat pilki nożnej. Ich czas już minął

    OdpowiedzUsuń
  2. popieram, Mysza jesteś fest felietonista, tylko częściej pisz

    OdpowiedzUsuń